sobota, 30 kwietnia 2011

Pieluchy, nocnik, trenerki...

Jak prawie każda mama na początku korzystałam tylko z pieluch...

Magda urodziła się troszkę wcześniej i ważyła 2500g więc na pieluszki wielorazowe, które leżały w szafie kupione już w ciąży było zdecydowanie za wcześnie [przedział wagowy podawany przez producenta był od 3,5kg], a nie chciałam kupować wielorazówek na miesiąc czy dwa.

Skończyło się tym, że do 3kg pieluchowałam jednorazówkami... przewijałam dość często i zmieniałam pieluszkę po każdym siku [średnio co 2h i zawsze po jedzeniu].
Opakowanie 42szt starczało nam dokładnie na tydzień [od wtorku do wtorku]
po miesiącu Magda przekroczyła 3kg... i założyłam jej wtedy pierwszy raz wielorazówkę, ale wydała mi się jeszcze za duża...

Zdjęcie wykonane 10.08.2010

Ale od tej pory zaczęłam powoli zakładać wielorazówki - od czasu do czasu w ciągu dnia... jak przekroczyła 4 kg zaczęłam używać już tylko wielorazówek w ciągu dnia... w nocy jednak jeszcze się bałam... sama po tygodniu zaczęła przesypiać porę zmiany pieluszki z 'dziennej wielorazówki' na 'nocną jednorazówkę' więc stwierdziłam że nie będę jej budzić i od tej pory używamy już tylko wielorazówek.

Później dotarł do mnie temat 'Bezpieluchowego Wychowania' nie zainteresowałam się tym od razu, stwierdzając bez wgryzania się w temat, że jednak z pieluch rezygnować nie będę.
Aż gdzieś na forum przeczytałam stwierdzenie, że w Bezpieluchowym Wychowaniu - inaczej Naturalnej Higienie Niemowląt (NHN) - nie chodzi o nieużywanie pieluch tylko o kontakt z dzieckiem.

Zaintrygowało mnie troszkę to stwierdzenie i zaczęłam badać o co chodzi. Okazało się, że moja wcześniejsza teza jest błędna... w Naturalnej Higienie Niemowląt chodzi o bliskość z dzieckiem i reagowanie na jego potrzeby.

Po zbadaniu tematu postanowiłam poobserwować Magdalenkę i kupić jej nocniczek - jaki, żebym mogła wygodnie umieścić między nogami i natrzymać córeczkę nad nocniczkiem w pozycji półleżącej - jak do karmienia. Zdecydowałam się na Pottete Plus, który później posłuży nam jako nakładka na sedes.
I to był trafiony zakup. nocniczek miałam rozłożony między nogami i Magda wygodnie sobie jadła a po jedzeniu załatwiała swoje potrzeby [bez zmieniania pozycji].

Jednak w styczniu jak Magda skończyła pół roczku stwierdziliśmy z mężem, że przydałby się nocnik z pleckami, żeby Magda mogła sobie usiąść i samodzielnie zrobić na nocnik.
I kupiliśmy zwykły nocnik typu kaczuszka. Magda stabilnie w nim siedzi i jest zadowolona.

Jednak ostatnio nie lubi zakładania pieluchy - strasznie krzyczy etc... więc zaopatrzyliśmy się w trenerki Imse Vimse - 9-12kg [Magda teraz wazy 8,5kg] - dziś debiut i do godziny 17 wszystko szło do nocnika - suche majtki, teraz jest na spacerze z babcią [na dwór jednak założyłam jej pieluszkę], ale rozważam zakup otulaczy np. Storchenkinder - szorty wełniane...

Zobaczymy co będzie po spacerze :)
Na spacerach Magda zazwyczaj wytrzymuje, ale teraz z babcią poszła na działkę, a tam jest domek i jak jest ze mną to ją wysadzam na nocnik, babcia pewnie nie będzie miała czasu [lub uzna że jest za zimno w pomieszczeniu]...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz