Dziś Magda miała suchą nockę [mówiąc szczerze nie zapowiadało się na to, bo w nocy spała dość niespokojnie]. W dzień założyłam jej wełniane majteczki z wkładem - zawołała siku już po fakcie, ale stwierdziłam, że i tak jest dość grubo ubrana i jak się zsika to podłogi nie poplami - miała jeszcze rajstopki i polarowe dość obcisłe spodenki.
Wołała już ładnie siku do końca dnia i nie zaliczyłyśmy więcej wpadek.
Może inne odczucia [jednak jak jest zauważalna różnica gdy wkład a go nie ma], spowodowały, że Magda bardziej sygnalizowała potrzeby?
Poza wołaniem na nocnik po kilku dniach w końcu też całkiem sporo dzisiaj zjadła - regularnie przychodziła do mnie i wołała 'mieśo' (mięso)...
Może ząbki przestały jej już tak dokuczać?
W końcu wybiła się górna 3jka :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz