Magdę ubieram tylko w majteczkach - także na plac zabaw czy na spotkanie ze znajomymi.
Dziś jednak córeczka pierwszy raz musiała chwilę [około 2-3h] zostać beze mnie u koleżanki - ja miałam sprawę do załatwienia i tam Magdy nie mogłam zabrać.
Córeczką zajęła się moja koleżanka u siebie w domu. Magda bez problemów pojechała do cioci Oli, generalnie rozstanie też było bez większych stresów, pomachała mamie i zajęła się swoimi sprawami, chociaż jak miała dać mi buziaka na do widzenia to nie chciała mnie puścić. Po 2h jednak chciała już spać i sama nie wiedziała co robić i czym się zająć.
Jak przyjechałam to po przywitaniu i pierwszej euforii że mama wróciła, złapała mnie za palec i zaprowadziła do WC mówiąc że chce siku.
W każdym bądź razie kolejny suchy dzień - nawet u znajomej i jak była sama :-)
Majtki zakładam jej już 'normalne' tzn ze zwykłego materiału. Jedyne co to zawsze przy sobie mam zestaw 3x par ubrań na przebranie w razie wpadki - jeszcze ani razu nie użyte.