Magda dziś rano nie wytrzymała do mojej pobudki i zsikała się zaraz jak wstała...
Ale w sumie nie dziwie się - od 21:30 do 7:30 wytrzymała.. obudził ja budzik męża [co zabawne - jego nie obudził].
Ale poza tym bez wpadek... cały dzień suche majtki, a zaraz idziemy do sklepu tylko czekamy aż prze3stanie padać :)