Zaczyna coraz sprawniej raczkować.
Pierwsze raczki postawiła 21.04.2011r. u dziadków w Ostrołęce - na dywanie [my w Zduńskiej Woli mamy panele, po których się ślizga i rozjeżdża]... Ale nie było to więcej niż kilka kroczków jednorazowo.
Zabawka musiała być stosunkowo blisko, żeby zechciała do niej podejść.
Teraz panele, kafelki, dywany, dodatkowe przeszkody nie są jej straszne - potrafi przejść już praktycznie przez całe mieszkanie w poszukiwaniu czegoś/kogoś :)
Oczywiście nadal najchętniej chce być prowadzana - podchodzi do osoby która jest najbliżej niej, wspina siępo niej, łapie za ręce i idzie do przodu i ciągnie za sobą tą osobę :D
A tu filmik jej możliwości [krótki bo padła bateria]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz