Wczoraj Magda przez cały dzień nie zmoczyła pieluchy
Do południa byłyśmy w domu, po południu na działce. Magda w domu robiła siku na nocniczek, na działce był zostawiony nocnik turystyczny...
Po południu tylko mama stwierdziła, że mogę zostawić ją na troszkę bez pieluchy, żeby skóra pooddychała świeżym powietrzem... i zsikała się na poduszkę na której leżała na kocu... no tak - "bez pieluchy, bez majtek, pozycja siedząca to sikać mogę".
Dziś też tylko do południa zaliczyłyśmy wpadkę, ale tylko taką, że trenerki w zasadzie nie ucierpiały, tylko wkładka została zmoczona.
Ale już założyłam pieluchę, w myśl - do pierwszego razu trenerki, później pielucha!
Pewnie za jakiś czas zaskoczy, że mniej przyjemnie jest po zaliczeniu wpadki [majtki-trenerki jednak są wygodniejsze niż sztywniejsza pielucha], więc lepiej jest unikać wpadek i wołać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz